Odnajdź mnie w mroku - 18. Pierwsze dni zimy
Sayuri7
Fanfiction | Naruto
"Sasuke wydał z siebie cichy jęk i schował twarz w dłoniach. Wczorajsza
noc była najgorsza. Naprawdę słyszał swojego ojca. Było to równie
rzeczywiste, jak chłód mroźnego powietrza, które właśnie czuł na własnej
skórze. Jak miał od tego uciec? Jak miał się bronić, przed czymś, co
nie istniało? Czy to sharingan mieszało mu w głowie, czy jego choroba
nie miała najmniejszego powiązania z rodzinnym dojutsu? Czuł się
bezbronny, kiedy nie miał nad sobą kontroli."
Instytut Absurdu - Sprawa nr III – Zawiły zwój i audyt – część 1
Leria
Fantasy
"Skończyliśmy inwentaryzować kolekcję magicznych pierścieni, obłożonych
najgorszymi znanymi klątwami, Marcel kategorycznie zabronił mi jej
dotykać, zaczarowany flet oraz kilka par siedmiomilowych butów, w tym
dwie pary siedmiomilowych szpilek. W kolejce czekało ogromne pudło pełne
zarekwirowanych latających wycieraczek, polskiego odpowiednika
latających dywanów, który zawodził w użyciu i nie uzyskał atestu, więc
produkcja, jak i korzystanie zostało zakazane. Chłopak opowiedział, jak
kilka miesięcy temu jeden kłobuk, odwiedzając kolegę, nieopatrznie
stanął na takiej wycieraczce, która uciekła mu spod nóg i omal nie spadł
ze schodów.
— A jak to działa?
Wskazałam na jakiś dziwaczny przedmiot, który przypominał pozłacany, kieszonkowy zegarek na łańcuszku, który cały czas falował, jakby nie był ciałem stałym, ale zrobionym z płynnego materiału. Zupełnie jak na obrazie Salvadora Dali!
— Nie ruszaj — ostrzegł mnie. — To naginacz czasu.
— Naginacz? W sensie, że taki wehikuł czasu? Przenosi w przyszłość, tak? — zgadywałam."
— A jak to działa?
Wskazałam na jakiś dziwaczny przedmiot, który przypominał pozłacany, kieszonkowy zegarek na łańcuszku, który cały czas falował, jakby nie był ciałem stałym, ale zrobionym z płynnego materiału. Zupełnie jak na obrazie Salvadora Dali!
— Nie ruszaj — ostrzegł mnie. — To naginacz czasu.
— Naginacz? W sensie, że taki wehikuł czasu? Przenosi w przyszłość, tak? — zgadywałam."
Szukając Drogi - Rozdział Szósty
Rinkashi Meari
Fantasy | Przygodowe
"Mężczyźni poderwali się do góry i natychmiast zwiększyli dystans od
wroga. Bohaterka wbiegła między drzewa, to właśnie na niej skupił się
przeciwnik. Mariel chciał rzucić się na pomoc partnerce. Zan złapał go
za rękę, nie pozwalając na to.
– Zginiesz idioto – syknął.
– Musimy jej przecież pomóc – wyjąkał. – Wystarczy rozproszyć ruj.
– Nie jesteśmy odpowiedzialni za to, że księżniczka nie nadaje się do patrolu.
Młody wróż zawisł w powietrzu kilkadziesiąt metrów od ścieżki, powstrzymywany przez swojego przyjaciela. Nie potrafił mu się sprzeciwić. Przerażony patrzył w stronę, gdzie uciekła dziewczyna, jednak nic nie mógł dostrzec."
– Zginiesz idioto – syknął.
– Musimy jej przecież pomóc – wyjąkał. – Wystarczy rozproszyć ruj.
– Nie jesteśmy odpowiedzialni za to, że księżniczka nie nadaje się do patrolu.
Młody wróż zawisł w powietrzu kilkadziesiąt metrów od ścieżki, powstrzymywany przez swojego przyjaciela. Nie potrafił mu się sprzeciwić. Przerażony patrzył w stronę, gdzie uciekła dziewczyna, jednak nic nie mógł dostrzec."
Po prostu Gaara - 28
Sayuri Shirai
Fanfiction | Naruto
"Jak interpretować jej słowa? Dlaczego nie przejmowała się czymś tylko
dlatego, że nie podjęła tego wątku w rozmowach z nim? Czym były w oczach
Sayuri elity Suny?"
Obóz innych przekonań - 16.
autumn
Fanfiction | CHERUB | Młodzieżowe
"Uzbrojeni Odnowiciele stanęli po obu stronach drzwi.
Jedna kobieta chciała wyjść. Mężczyzna bliżej niej machnął karabinem, nakazując powrót na miejsce.
Pan w białym garniturze powoli, ale pewnym krokiem, szedł samym środkiem czerwonego dywanu. Po drodze witał się skinieniem głowy z każdym, kogo spojrzenie wychwycił. Joshua na chwilę spotkał się z tym lodowatym wzrokiem i zadrżał.
Momentalnie dotarło do niego, kto właśnie przechadzał się środkiem kościoła, kto właśnie zmierzał do pastora i kto właśnie przyjechał tu z uzbrojonymi typami.
Doskonale pamiętał tę twarz z akt i fotografii. Tyle że ta, która właśnie tędy przechodziła, wyglądała na młodszą o co najmniej dwadzieścia lat."
Jedna kobieta chciała wyjść. Mężczyzna bliżej niej machnął karabinem, nakazując powrót na miejsce.
Pan w białym garniturze powoli, ale pewnym krokiem, szedł samym środkiem czerwonego dywanu. Po drodze witał się skinieniem głowy z każdym, kogo spojrzenie wychwycił. Joshua na chwilę spotkał się z tym lodowatym wzrokiem i zadrżał.
Momentalnie dotarło do niego, kto właśnie przechadzał się środkiem kościoła, kto właśnie zmierzał do pastora i kto właśnie przyjechał tu z uzbrojonymi typami.
Doskonale pamiętał tę twarz z akt i fotografii. Tyle że ta, która właśnie tędy przechodziła, wyglądała na młodszą o co najmniej dwadzieścia lat."
Mroczne Królestwo - Rozdział pięćdziesiąty: Kwestia duszy
Vaderdra
Fantasy
"Czuła kołysanie, smród końskiej sierści i ból w nadgarstkach. Świat
niknął za mgłą, wśród której rozlegał się raptowny stukot. Ostry,
regularny odgłos, który znała, ale nie mogła przypomnieć skąd.
— Błogosławiona!?
Emnesia ocknęła się z sapnięciem i rozejrzała po ciemnej komnacie. Minęła chwila, zanim zrozumiała, że jest w swoim pokoju, w Vox. Wyprostowała się, masując kark. Coś zsunęło się z jej kolan. Odruchowo sięgnęła, by złapać i obiła sobie palce twardą okładką książki.
Ktoś zastukał w drzwi."
— Błogosławiona!?
Emnesia ocknęła się z sapnięciem i rozejrzała po ciemnej komnacie. Minęła chwila, zanim zrozumiała, że jest w swoim pokoju, w Vox. Wyprostowała się, masując kark. Coś zsunęło się z jej kolan. Odruchowo sięgnęła, by złapać i obiła sobie palce twardą okładką książki.
Ktoś zastukał w drzwi."
Above us - 10
Gemi Ni
Fanfiction | Naruto
"— To ty z naszej trójki jesteś najbardziej samotny — wyszeptała, mocniej
wciskając twarz w mój brzuch. Rozszerzyłem oczy, próbując zaakceptować
jej słowa. — Mimo wszystko żyłyśmy we dwie i zawsze starałyśmy się
siebie wspierać. Nawet jeśli nie pomagało. — Począłem głaskać ją po
miękkich włosach. — Dlatego proszę cię, zrób coś pierwszy raz dla
siebie. Nie patrz na mnie i na mamę."
Until the dawn - [03] Jestem rycerzem!
Eden
Thriller
"Wtedy Hektor ścisnął moje gardło i uniósł mnie tak, że stałem jedynie na
palcach. Próbowałem zabrać mu te łapy, ale nawet nie drgnął.
- Ma broń! - warknął, a Freya podniosła się z krzesła. Przeszła kilka kroków w moją stronę.
- Bo... - łapałem oddech. - Jestem... rycerzem! - wydusiłem z siebie. Nie wiem czemu akurat to powiedziałem, chyba za bardzo utkwiły mi w głowie słowa Garego."
- Ma broń! - warknął, a Freya podniosła się z krzesła. Przeszła kilka kroków w moją stronę.
- Bo... - łapałem oddech. - Jestem... rycerzem! - wydusiłem z siebie. Nie wiem czemu akurat to powiedziałem, chyba za bardzo utkwiły mi w głowie słowa Garego."
Saiyan Princess - 37. W bezradności siła
Killall
Fanfiction | Dragon Ball
"[...]Pospiesznie przetarłam niechcianą słabość bacznie obserwując
Changelinga. Ten zaś udając do tej pory ckliwe rozczulenie nad oglądaną
sceną skumulował KI w lewej dłoni by wymierzyć sprawiedliwość po
swojemu. Nadszedł czas śmierci… Władcy Saiyan i jego malutkiej córeczki,
później za pewne królowej, moja i ostateczne unicestwienie planety w
ten sam spektakularny sposób co w moim świecie.[...]"
Upadające Dzieci - Rozdział 36
Siedmioręka Sowa
Fantasy
"Zapomniała jak to jest czuć zimno. Jak to jest słyszeć dźwięki – nawet jeśli stanowiły tylko świst wiatru – tak czysto i wyraźnie. Nie potrafiła przestać mówić, ale nie dlatego, że była szalona (przynajmniej tak się nie czuła), po prostu wreszcie po tylu latach mogła siebie usłyszeć. Wcześniej – tam, w zamknięciu – słowa brzmiały jak pod wodą; czuła drżenie krtani, jednak prawie nic nie dobiegało do jej uszu.
Teraz mogła krzyczeć i mieć poczucie, że ktoś może ją usłyszeć."
Biały Lotos - Rozdział 7
Mari Kim
Fantasy
"Aksamitny głos dotarł do uszu Tamary. Momentalnie ją zmroziło. Dreszcz
przebiegł po plecach. Zamarła ze strachu, bo dobrze wiedziała, kto stał
tuż za jej plecami. Przełknęła ślinę. Zacisnęła dłoń na pasku torby i
powoli się odwróciła."