1 lis 2018

Nowe rozdziały


Saiyan Princess - 28.Drugi poziom mocy
Killall
http://princess-of-saiyan.blogspot.com
Fanfiction | Dragon Ball

"[...]– Jak śmiesz się tak do mnie zwracać? – Wycedził marszcząc brwi.
Jego wynosiła postawa zdradzała, iż nie miał zamiaru darować. Sama wdepnęłam w to gówno i sama musiałam się z niego wygrzebać. Westchnęłam głośno podnosząc się.
– Jak śmiesz, jak śmiesz... Nie unoś się tak. – burknęłam – Korona z głowy ci spadnie.
Vegeta warknął na tę uwagę z wysoko podniesioną brodą i zaciśniętą pięścią.
– Och, daruj. – Sapnęłam teatralne przewracając oczami – Nie jesteś moim ojcem.[...]"


Forever you said - Rozdział 68
Nessa
http://forever-you-said.blogspot.com
Horror

"Wtedy też zobaczyła ją po raz pierwszy.
To było niczym przebłysk odległego, dawno zapomnianego snu. Trwała w objęciach Marco, ale nie była sobą. Wiedziała o tym, choć jednocześnie wciąż gdzieś tam pozostawała Eveline, nieważne jak niedorzeczne by się to nie wydawało. Jakby tego było mało, wyraźnie czuła, że pocałunki, które składano na jej wargach, przyjmował ktoś zupełnie inny – ktoś pewny siebie, silny i z burzą lśniących, rudych loków, które na ułamek sekundy pojawiły się w zasięgu jej wzroku. Prawie nie zwróciła na to uwagi, skupiona wyłącznie na znajomej twarzy i parze lśniących od nadmiaru pożądania, intensywnie niebieskich oczu.
Marco przez moment też był inny – tak pełen pasji i emocji, które…
Wszystko zniknęło równie nagle, co się pojawiło. Trwała w jego ramionach, dziwnie roztrzęsiona i wciąż oszołomiona. Jakby tego było mało, jedno spojrzenie na jego twarz wystarczyło, by pojęła, że on również to zobaczył. Ba! Że z jakiegoś powodu sam pokazał jej wspomnienie, które w jednej chwili wypełniło umysł Eveline.
– Ja… – Zdecydowanym ruchem chwycił ją za rękę. – Chodź, porozmawiamy. Ale nie tutaj.
Nie miała innego wyboru, jak tylko za nim podążyć."


 A przecież magia nie istnieje... - Rozdział 10
Panna Czarownica
Fanfiction | Harry Potter
 
"– Remusie? – James trącił go delikatnie w ramię. Omiótł szybkim spojrzeniem pomieszczenie. Zobaczył, że jego przyjaciele wpatrują się w niego z napięciem, że pub jest dużo bardziej zatłoczony niż gdy przyszli tu z Peterem. W jednym z kątów lokalu madame Rosmerta romansowała z jakimś starszym facetem.
– Hmmm?
– Pytaliśmy czy masz jakiś pomysł. – Chłopaki wpatrywali się w niego z wyraźnym oczekiwaniem. Wziął do ręki kufel kremowego piwa, ale po chwili odstawił go z powrotem na blat stolika. Wiedział, że musi im to powiedzieć. Był pewien, że jeśli sam tego nie zrobi, oni prędzej czy później odkryją prawdę i mogą mieć o to do niego żal. Podjął już decyzję.
– Peleryna-nie… – nie skończył mówić, bo Peter z całej siły nadepnął mu na stopę i ruchem głowy wskazał na drzwi. Wszyscy spojrzeli w kierunek wskazanym przez Glizdka. W drzwiach stała Lily, Ro, Alicja i właśnie Aniela. Ro wskazała w ich stronę palcem i śmiejąc się ruszyły w ich kierunku. Remus szybko wyszeptał w stronę Huncwotów – później dokończymy."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X