Lex May przedstawia
Chapter 4
"Delektujemy się nie tylko odpoczynkiem, ale i smakiem wyśmienitych wypieków. Przyznaję, że ta piekarnia ma genialne pączki. Przebywając w tym miejscu zupełnie tracimy poczucie czasu. Nie wiemy ile już siedzimy w tej piekarni. Niestety szczęśliwie się to dla nas nie kończy.
— A więc tutaj jesteście?! — Poczułam jak ktoś kładzie mi rękę na ramieniu.
Natychmiastowo odwracam głowę w stronę naszego nauczyciela wf-u. Jego jedna dłoń spoczywa na moim ramieniu, a druga na ramieniu Lauren. Mężczyzna nie jest zbyt zachwycony.
— Co trener tu robi? — pytam zdziwiona.
— Lekcja już dawno się skończyła. Poszedłem biegać z klasą pierwszą i czwartą. To czterdzieści sześć osób, a wróciłem do szkoły z czterdziestką czwórką uczniów. Ubyła mi dwójka i doskonale wiedziałem, która.
— Mamy kłopoty — szepczę do przyjaciółki.
— A żebyście wiedziały — odpowiada mi wf-ista.
W sumie musiałby być głuchy, żeby tego nie usłyszeć."
Kategoria: Thriller, Kryminał, Fanfiction
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz