Olga S. Neilwood przedstawia
Rozdział II: Nocna Mara
"Z całych sił napieram na drzwi i ciągnę za klamkę. (...) Szarpiąc, w końcu udaje mi się otworzyć zamek i gwałtownie wypadam z auta. (...) Czarna kreatura nachyla się w moją stronę. Nie wiem czym jest! Wygląda jak urojenie. Nie dostrzegam żadnej twarzy tylko ciemność, jakby postać była po prostu nierealnym cieniem. Słyszę swoje walące serce, czując przeraźliwy chłód bijący od potwora, zaczynam się cofać na rękach. (...) Czuję, że postać za mną podąża. (...) Muszę uciec! Nagle potykam się o wystający w ziemi korzeń. (...)
Zapada upiorna cisza... (...)
Jest za późno..."
Kategoria: Fantasy, romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz