Zagubione dusze - Rozdział siedemnasty
Adna
Horror
„– Ty mówisz poważnie? – Chwyciłem Blankę za ramię i odwróciłem w swoją
stronę. – Byłaś w Limbo. Omal nie zginęłaś i chcesz tam wracać?
– Mogę uwolnić tatę – powiedziała z nadzieją w oczach.
– Gdy Irra będzie wolny, wszyscy odetchniemy z ulgą. – Ash uśmiechnął się półgębkiem. – Jared, ja wiem, czujesz się za nią odpowiedzialny, ale zrozum, teraz też nie jest bezpieczna.
– O czym ty chrzanisz?
– Myślisz, że dlaczego nie przeżyję w Limbo? Neto wie, że go zdradziłem i pomagam Irze. Wie również o Blance. I przykro mi – zwrócił się do dziewczyny – bo mimo że jesteś dzieckiem Pierwszego, nie pokonasz jego ucznia.”
– Mogę uwolnić tatę – powiedziała z nadzieją w oczach.
– Gdy Irra będzie wolny, wszyscy odetchniemy z ulgą. – Ash uśmiechnął się półgębkiem. – Jared, ja wiem, czujesz się za nią odpowiedzialny, ale zrozum, teraz też nie jest bezpieczna.
– O czym ty chrzanisz?
– Myślisz, że dlaczego nie przeżyję w Limbo? Neto wie, że go zdradziłem i pomagam Irze. Wie również o Blance. I przykro mi – zwrócił się do dziewczyny – bo mimo że jesteś dzieckiem Pierwszego, nie pokonasz jego ucznia.”
Mroczne Królestwo - Rozdział trzydziesty pierwszy: Przedgórze
Vaderdra
Fantasy
"W podróż wyruszyli o nieludzkiej godzinie, jak określiła to w duchu
Emnesia. Na zewnątrz wciąż panowała noc, a niebo pokrywała atramentowa
czerń. Nawet zwierzęta milczały, pogrążone we śnie; tylko gdzieś w
oddali huczała sowa. Emnesia półprzytomna ubrała się w strój podróżny,
zaplotła włosy i z Hadresem u boku wyszła przed dom. Mężczyzna nie
próbował jej zagadywać, chociaż nie była pewna, czy z powodu jej
półprzytomnego kroku, czy tego, co stało się dzień wcześniej. Sama nie
wspominała rozmowy ani słowem, skupiając się na stawianiu jednej nogi
przed drugą."
Written Heart - Kiedy Wzejdzie Słońce 24. Evelyn Bings: Zaufanie
Dusia
Zbiór opowiadań
"– Nie! To nie może być prawda! – Bings rozpłakała się. Czuła, jak gorzkie łzy spływały po jej policzkach.
– Pokażę ci – oznajmił stanowczo Brian, po czym dłońmi dotknął ramion siostry.
Evelyn poczuła ucisk na klatce piersiowej, jakby nagle doznała ataku serca. Zamknęła oczy, aby złapać oddech, ale po chwili ból ustąpił. Otworzyła powieki i zdała sobie sprawę, że znajdowała się w swoim domu. Woda zniknęła, podobnie jak i nastoletni Brian, a ona znów była małą dziewczynką. Patrzyła na dziesięcioletniego brata, który klęczał na czarnym dywanie w salonie. Został związany wokół talii grubym sznurem, usta miał zakneblowane szarą taśmą, a po jego policzkach płynęły łzy. Na wprost niego stał Ben Bings, który celował w syna różdżką i spoglądał na niego pogardliwie."
– Pokażę ci – oznajmił stanowczo Brian, po czym dłońmi dotknął ramion siostry.
Evelyn poczuła ucisk na klatce piersiowej, jakby nagle doznała ataku serca. Zamknęła oczy, aby złapać oddech, ale po chwili ból ustąpił. Otworzyła powieki i zdała sobie sprawę, że znajdowała się w swoim domu. Woda zniknęła, podobnie jak i nastoletni Brian, a ona znów była małą dziewczynką. Patrzyła na dziesięcioletniego brata, który klęczał na czarnym dywanie w salonie. Został związany wokół talii grubym sznurem, usta miał zakneblowane szarą taśmą, a po jego policzkach płynęły łzy. Na wprost niego stał Ben Bings, który celował w syna różdżką i spoglądał na niego pogardliwie."
Dead Silence - Rozdział V
Nessa
Fantasy
"Powiodłam wzrokiem dookoła. Miejsce, w którym nagle wylądowaliśmy,
wyglądało na niewielką polanę. Kiedy przyjrzałam się uważniej, między
drzewami dostrzegłam coś, co można było określić mianem dość szerokiej,
leśnej drogi – wystarczająco dużej, by swobodnie poruszać się po niej
samochodem.
Albo motorem, bo to właśnie ten pojazd Ryan jak gdyby nigdy nic wydobył z zarośli, po chwili stając przede mną i – uśmiechając się przy tym niewinnie – wymownie spoglądając na moją niepewną, przerażoną minę.
– I dopiero teraz pogadamy sobie o zaufaniu…"
Albo motorem, bo to właśnie ten pojazd Ryan jak gdyby nigdy nic wydobył z zarośli, po chwili stając przede mną i – uśmiechając się przy tym niewinnie – wymownie spoglądając na moją niepewną, przerażoną minę.
– I dopiero teraz pogadamy sobie o zaufaniu…"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz