20 gru 2018

Nowe rozdziały

Forever you said - Rozdział 69
Nessa
http://forever-you-said.blogspot.com/ 
Horror


"– Jeśli tego sobie życzysz…
Zanim zdążyła zaprotestować, bezceremonialnie wyprostował się, by móc ściągnąć koszulę. Spojrzała na niego z niedowierzaniem, próbując zrozumieć, dlaczego próbował się przed nią rozbierać. Zrozumiała dopiero po chwili, gdy znów znalazł się nad nią, a ona zauważyła znajomą już, poszarpaną ranę, biegnącą przez jego pierś.
Poruszając się trochę jak we śnie, Eveline wyciągnęła rękę, by dotknąć cięcia. Marco drgnął, ale nie próbował się odsuwać.
– Miała na imię Rebekah – oznajmił wypranym z jakichkolwiek emocji głosem – i to ona pociągnęła mnie za sobą w ciemność…"


 "To jest prawdziwa przyjaźń – osłaniać innych nawet kosztem siebie." - *50*
 SBlackLady
http://kociol-pelen-amortencji.blogspot.com
Fanfiction | Harry Potter

"Wyszedł z gabinetu i choć w pewnym momencie czuł się już zrelaksowany, to jak usłyszał jakie stanowisko miał objąć, to znów stał się nerwowy.
Miał być sekretarzem McKinnona. Nad sobą miałby wtedy pana Aleca, Croucha oraz swojego ojca... Nie musiałby już biegać do archiwum, czy do innych departamentów, bo miałby pod sobą też kilku ludzi z biura McKinnona i oni robiliby to za niego. I tak... To było fajne, że w końcu dostanie awans, ale wolałby dostać go w innych okolicznościach.
Utworzenie nowych wakatów, w tym sekretarza Służb Administracyjnych Wizengamotu oznaczało jedno.
Stan wojenny."


 Mroczne Królestwo - Rozdział trzydziesty czwarty: Pierwsze starcie
 Vaderdra
https://mrocznekrolestwo.blogspot.com
Fantasy

"— Valmer! — krzyknęła Emnesia, rzucając się w jego stronę. Za sobą usłyszała zamieszanie. Coś świsnęło. Zaraz potem ciemność rozbłysła niebieskim światłem.
— Kryć się! — krzyknął ktoś; chyba Narissa.
Valmer objął Emnesię ramieniem, gdy tylko dopadła jego boku, i przycisnął do siebie. Bardziej poczuła niż zauważyła, że coś mu wystaje spod obojczyka. Gdy przekręciła głowę dostrzegła ciemny grot strzały.
Pomogła mu wstać, a on, zmuszając do pochylenia się nisko, poprowadził ją do najbliższej osłony. Popychał ją przed sobą, chroniąc przed niewidocznym napastnikiem, a ona próbowała go wesprzeć, na tyle, na ile mogła. Wtoczyli się za skały i oparli o chropowatą powierzchnię.
— To żołnierze Adisha! — Emnesia podskoczyła, gdy Hadres pojawił się obok nich. Jego oczy rozszerzyły się w przerażeniu, gdy złapał Valmera za zdrowe ramię. — Bracie! — zawołał.
— Nic mi nie jest — warknął ten, odpychając zmartwionego mężczyznę. — Skąd oni się do cholery wzięli!?"



 Above us - 6
 Gemi Ni
https://above-us-sasusaku.blogspot.com/
 Fanfiction | Naruto

 "Co mogłem powiedzieć Saradzie? Słuchaj takie rzeczy się zdarzają? Nie każdy jest sobie przeznaczony?

A co, jeśli dodam, iż uważałem, że byliśmy stworzeni dla siebie? Tylko z nieznanych mi przyczyn, nie akceptowała mojej drogi życiowej i postanowiła po prostu zerwać?

Sarada zasługiwała na szczerość, nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Była dobrym, niewinnym dzieckiem. Jej tajemniczy atak dał mi do myślenia, jak może skończyć osóbka, która trzynaście lat była okłamywana. Przyznam, przestraszyłem się. I to niemało. Przez chwilę myślałem, że zwariowała. Z jednej strony pragnąłem uciec, a z drugiej musiałem zainterweniować. Zachowanie rodziców świadczy o światopoglądzie, z którym nasze pociechy pójdą kiedyś w świat. Nie mogłem pozwolić, aby Sarada kiedykolwiek doświadczyła podobnej akcji."


 Saiyan Princess - 31. Dwa życzenia
Killall
 
Fanfiction | Dragon Ball


"[...] — Dlaczego to robisz? – Nieoczekiwanie przerwał ciszę.
— Co takiego? – Wzruszyłam ramionami odpowiadając pytaniem.
— Jesteś miła i spędzasz ze mną czas. – Mruknął spoglądając w nocne niebo.
— Nie wiem. – Wzruszyłam ponownie ramionami – Mam wrażenie, że tego potrzebujesz przed powrotem. Ja tego potrzebowałam po śmierci rodziców, wiesz?
Chłopak spojrzał mi w oczy i gdyby nie nasza minimalna odległość nie dostrzegła bym w nich wdzięczność, całego morza wdzięczności [...]"

 

 Na wariackich papierach - [13] Szczęśliwość
Fangirl
 Obyczajowe

"Przechodzi mi przez myśl, że to moja szansa, ostatecznie jednak panikuję i zrywam się do biegu. Idąc w stronę dworca, wciąż i wciąż rozpamiętuję ostatnią godzinę, prawdopodobnie do tej pory najcudowniejszą w moim życiu."



 Upadające Dzieci - Rozdział 18
Siemioręka Sowa
https://upadajacedzieci.blogspot.com/
Fantasy

"- Po co tak biegłeś? – Zapytał Damon, patrząc na oddalający się samochód. – Przyszpiliło cię?
- Nie – Elias prychnął. – Pomyślałem, że mógłbym zapisać się na jakieś kółko.
- W czerwcu?
Elias mruknął coś pod nosem i jak najszybciej ruszył, kierując się w stronę centrum. Damon musiał mocno pedałować, aby go dogonić. Młodszy bliźniak wciąż słyszał jak jego brat się śmieje.
- Po co ci to? – Pytał, wciąż chichocząc. Ludzie w jego wieku nie powinni chichotać.
- Chcę coś robić. Coś, czym mógłbym się pochwalić. Albo zająć.
- Wieszczenie nie wystarcza?
- Chcę być kimś więcej niż… sam wiesz.
Damon chyba zrozumiał, w końcu był osobą, która posiadała cały asortyment zainteresowań. Ćwiczył z Irą, biegał, zajął się nawet grafiką i architekturą. Chłopak wyprostował się, dzięki czemu jechał bez trzymanki, wyciągając ramiona na boki.
- Więc co chcesz robić?"
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X