Po prostu Gaara - Gosposia – rozdział 23.
Sayuri Shirai
Fanfiction | Naruto
"O ile same zakupy były przyjemne, tak spacer po wiosce sprawiał, że
Sayuri zgrzytała zębami. Miała szczęście, że podłoże było choć odrobinę
bardziej stabilne niż na pustyni i nie zatapiała się co chwilę w piasku,
ale klimat… Jak ludzie do niego przywykli? Zrozumiała już, dlaczego
domy w Sunie wyglądały w ten sposób - kuliste budynki z grubymi ścianami
sprawiały, że żar, lejący się z nieba, nie przedostawał się do środka.
Kankuro miał z niej niezły ubaw, gdy co chwilę przecierała czoło, a już
całkiem nie wytrzymał, kiedy wyłaniali się zza zakrętu i nieoczekiwany
podmuch wiatru przyniósł ze sobą tumany piasku. Sayuri prychała,
próbując się go pozbyć, a Kankuro zwijał się ze śmiechu obok."
„Live fast, die young”. Tom 2. - 13.
autumn
Fanfiction | CHERUB | Kryminał
"Właśnie mijali gimnazjum baptystyczne. Nie zdążyli skupić się na
szczegółach, ale od razu poznali ogromny pomnik brodatego mężczyzny
stojący przed dziedzińcem. Jechali na tyle szybko, że Rooney nie zdążył
zauważyć całego napisu, ale dałby sobie głowę uciąć, że widniało tam coś
w stylu „Alecowi Eisenhowerowi, wybitnemu...”
Na placu zabaw obok szkoły bawiło się mnóstwo dzieci. Część z nich wspinała się po drabinkach, inne zjeżdżały na zjeżdżalniach. Dalej na chodniku przechadzała się grupka roześmianych nastolatków, a jakaś kobieta próbowała utrzymać małego yorka na smyczy.
Gdy mijali kościół, Chloe delikatnie zwolniła. Wydawało się, że po drugiej stronie drogi znajdowało się całkowicie inne miasto, inne miejsce. Dwóch mężczyzn uzbrojonych w karabiny i kamizelki kuloodporne stało po obu stronach wejścia do potężnego kościoła. Uważnie lustrowali wszystko, co działo się wokół nich. Widok ten mówił tylko jedno.
Witamy w Heavenrill!"
Na placu zabaw obok szkoły bawiło się mnóstwo dzieci. Część z nich wspinała się po drabinkach, inne zjeżdżały na zjeżdżalniach. Dalej na chodniku przechadzała się grupka roześmianych nastolatków, a jakaś kobieta próbowała utrzymać małego yorka na smyczy.
Gdy mijali kościół, Chloe delikatnie zwolniła. Wydawało się, że po drugiej stronie drogi znajdowało się całkowicie inne miasto, inne miejsce. Dwóch mężczyzn uzbrojonych w karabiny i kamizelki kuloodporne stało po obu stronach wejścia do potężnego kościoła. Uważnie lustrowali wszystko, co działo się wokół nich. Widok ten mówił tylko jedno.
Witamy w Heavenrill!"
Mroczne Królestwo - Rozdział czterdziesty piąty: Niemoc i potęga
Vaderdra
Fantasy
"Czuła na przemian ból, odrętwiające mrowienie magii i dotyk ciepłych
dłoni. Czasami nogę ogarniał mdlący brak czucia, jakby nie należała do
niej; jakby stanowiła sprytną iluzję. Chwilę potem igła cierpienia
przeszywała ją na wskroś, wyrywając z gardła jęk.
Trwało to wieczność. Kilka minut.
Emnesia wypuściła nosem wstrzymywane powietrze i rozluźniła zaciśniętą kurczowo szczękę.
— Czy coś się zmieniło? — zapytała, ocierając łzy z oczu."
Trwało to wieczność. Kilka minut.
Emnesia wypuściła nosem wstrzymywane powietrze i rozluźniła zaciśniętą kurczowo szczękę.
— Czy coś się zmieniło? — zapytała, ocierając łzy z oczu."
Odnajdź mnie w mroku - 17. Odwiedziny przyjaciela
Sayuri7
Fanfiction | Naruto
"– Nic nie zamierzam zrobić, zejdź ze mnie.
Itachi nie wydawał się przekonany. Sasori widział to w jego ciemnych oczach.
– Nigdy nie zamierzałem go szukać – przyznał po chwili. Poczuł, że jeśli nie wyjawi mu prawdy Uchiha zaraz spróbuje go związać albo użyje jednego ze swoich cholernych genjutsu. – Jednak spotkanie, będące czystym przypadkiem, mnie zszokowało.
– Nie zamierzasz ukarać go za winy ojca? – zapytał podejrzliwie.
– Nie odpowiadamy za grzechy rodziców. Popełniamy własne.
Ostatnim, o czym teraz myślał lalkarz, była walka z synem Białego Kła Konohy. Nawet jeśli Sakumo Hatake zabrał mu jego rodzinę zbyt szybko i niespodziewanie."
Itachi nie wydawał się przekonany. Sasori widział to w jego ciemnych oczach.
– Nigdy nie zamierzałem go szukać – przyznał po chwili. Poczuł, że jeśli nie wyjawi mu prawdy Uchiha zaraz spróbuje go związać albo użyje jednego ze swoich cholernych genjutsu. – Jednak spotkanie, będące czystym przypadkiem, mnie zszokowało.
– Nie zamierzasz ukarać go za winy ojca? – zapytał podejrzliwie.
– Nie odpowiadamy za grzechy rodziców. Popełniamy własne.
Ostatnim, o czym teraz myślał lalkarz, była walka z synem Białego Kła Konohy. Nawet jeśli Sakumo Hatake zabrał mu jego rodzinę zbyt szybko i niespodziewanie."
Musivum - Matematyka rocznicowa (9 urodziny Musivum)
Ome
Obyczajowe, psychologiczne
"Pod koniec marca „Musivum” obchodzi dziewiąte urodziny – zapraszam więc
na krótki post z podsumowaniami, liczbami i planami. W końcu dziewięć
lat to coś, co warto świętować."
Saiyan Princess - 36. Zamiana ról
Killall
Fanfiction | Dragon Ball
"[...] Czy porwałam się z motyką na słońce? Miałam nadzieję, że nie i
wciąż mam szansę wszystko odkręcić. Prychnęłam niezadowolona nim zadałam
pierwszy cios w potylicę, niestety nie zadziałało. Stał jak stał i
nawet nie drgnął. Zadałam kolejny i kolejny. Był niczym głaz, dosłownie.
[...]"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz