Nerinne przedstawia
2. Dzień naszego spotkania
"Ironiczny uśmiech nie schodzi z jego twarzy, choć pewnie domyśla się już o czym mówię. Staram się przypomnieć sobie jego imię, które widniało na pierwszej stronie spiętych kartek z jego danymi i wszystkim, czego sam nigdy o sobie by nie opowiedział na rozmowie kwalifikacyjnej. Wywiad ojca szybko się ze wszystkim uporał. Wystarczy rzucić trochę pieniędzy, a prywatność trafia szlag.
Nie żebym czegoś o tym nie wiedziała.
– Cierpimy na tę samą chorobę, Sylwestrze."
Kategoria: Romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz